solarena
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:53, 05 Mar 2009 Temat postu: zbuntowany wiersz |
|
|
Wysłany: Pią Paź 31, 2008 11:50 am
zbuntowany wiersz
umarłe miasteczko– tak cicho
powtarzam słowa a one równie martwe
- opadają jak dojrzały owoc
lekki dotyk traw to dotyk kobiety
inaczej brzmi dotyk inaczej słowo
przylegle do mnie choć nieposłuszne
jak myśleć jednocześnie podwójnie
trącać chwile w nieustannym biegu
zwalniać łagodnie
napinać srebrzyste nici uczuć
krzyczę do wiersza – nie zbliżaj się do mnie
a on tylko czeka by mnie zmylić
potem ciska śmiercionośne słowa
kulawe modlitwy
ella_hagar
Witaj Areno Smile
Wiersz zbuntowany i słychać w tytule bunt Smile
Jak ja się buntuję to mnie to dobrze robi, bo odkrywam o co mi naprawdę chodzi. Określam się indywidualnie, czy jakoś tak.
Smile Więc może wiersz zbuntowany, to dobry wiersz? Smile
Nieposłuszne słowa, bo nie potrafią opisać tego co czujemy dotykiem, widzimy okiem ?
Ale już tu nie za bardzo łapię - słowa martwe, ale opadają jak dojrzały owoc. No, bo dojrzałe owoce, to owoce akurat do jedzienia, dobre, słodkie, smaczne. Nie są martwe.
A tu porównujesz słowa do dojrzałego owocu, więc dlaczego martwe? A może porównujesz samo spadanie ? - martwe słowa spadają tak samo cięzko jak dojrzały owoc.
Ostatnia strofa - ładne zakończenie Smile
Serdeczności Smile
Shibbi
Byłam kiedyś mocno zbuntowana. ale minęło.
Jak na mój gust to super delikatny bunt SmileSmile
Nawet nie wiedziałam, ze TAK mozna ????
Christine
Czuję podobnie, twoje słowa mocno do mnie trafiają.
Applause Applause Applause
mewa
tak, zdecydowanie Applause Applause
Post został pochwalony 0 razy
|
|