solarena
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:11, 05 Mar 2009 Temat postu: to nie wiatr porusza twarz za firanką |
|
|
Pią 14:22, 09 Wrz 2005
to nie wiatr porusza twarz za firanką
za plecami za ścianą
może niewiedza udaje sąsiadkę
zapala świeczkę nadzieją na wypadek
gdyby do drzwi zeskrobała mysz albo
ktoś stokrotkę przyniósł stokroć słowo
zagada tramwaj zgrzytem na rogu w bezciszy
poumierali podobni miarowo sercem
wzajemnie rozdzielony czas jej matka też dożyła
kosztowała nawet szczęśliwych lat naprędce
kiedy w dół zbiegał wiek płakała
nad niemowlęciem pierwsze słowa by słuchać
nie znamy się już pora wymalować w oczach blaski
to nic że drży pergamin
one czasami drżą także z radości
Plezantrop
Pią 14:44, 09 Wrz 2005
Ten utwór nasuwa myśl o niewidocznej narratorce, ktorej słowa - niczym litania - brzmią na tle przewijających się obrazów malowanych sepią, choć tu i tam, jak niespodzianka jedna - kolorowy listek, tu kafelek pieca, tam czerwony mak w wazonie...
Dagerotypy...ruchome (wiem, niemożliwe).
I zapach złotego kurzu.
No, coś tak.
Pozdrawiam!
christine
Pią 14:58, 09 Wrz 2005
Nietypowy dla ciebie wiersz, Areno, ale bardzo mi się podoba.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Post został pochwalony 0 razy
|
|