solarena
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:37, 05 Mar 2009 Temat postu: Pejzaż tam i z powrotem |
|
|
Wysłany: Sob Wrz 13, 2008
Pejzaż tam i z powrotem
nie ma księżyca
tam stoi ktoś inny
zamknięty w pejzaż
język rozkruszony w dziwne
połamańce podświadomości
między okiem o szczytem czaszki
ból wspomnienia wydzwania deszczem
wtulam się w głosy
w tym świecie jestem tymczasowa
nawrócona na miłość
z nadprogramowym czasem w podarunku
ciebie przywłaszczając
na wierzchu hoduję myśli
jakie to dziwne - do milczenia dorzucać cudze słowa –
modlić się nawet za bogów
twoje oczy są przenikliwe
puste od niepamięci
w nich tylko niepokój o universum
a wszystko posuwa się
w przeciwnym kierunku
LGC 05/09/08
Christine
Chylę głowę, Areno, jesteś świetną poetką.
Applause
cv
Christine napisał:
Chylę głowę, Areno, jesteś świetną poetką.
Applause
to taka prywata ...czy jakoś umotywujesz?...
Christine
CV - trudne do wytłumaczenia, bo popłynęłam łódką skojarzeń za wierszem.
Kluczowe dla mnie, to:
w tym świecie jestem tymczasowa
nawrócona na miłość
z nadprogramowym czasem w podarunku
Cały wiersz jest metaforą tymczasowości naszego świata, szukaniem punktu oparcia dla naszego życia, a poruszamy się w ciemno, kierując instynktem - może jest nim miłość?
Skąd możemy wiedzieć, w tym świecie nie ma stałych wyznaczników, modlimy się nawet za Bogów...
Ja ten wiersz rozumiem dwutorowo: raz, jako dylemat peelki wobec późnej miłości - niepewność, niedowierzanie, chęć spełnienia, a w drugim dnie, jako głęboką refleksję nad tym, czy akceptować tymczasowość jako kompletny element trwania, czy szukać uniwersum.
Nie wiem, czy dobrych słów użyłam, ale jakoś tak, głęboko, do mnie przemówił.
arena
Sam fakt, Christine, że poszłaś swoją drogą, to dla mnie już plus, bo skłonił Cię mój wiersz do refleksji i do pytań. No i przemówił. Myślę, że ta dwubieżność jest jak najbardziej prawidłowa, jest stanem peelki, który rozwija się jak spirala w stronę pytań egzystencjalnych. Czytasz mnie bardzo często bezbłędnie, więc dziękuję za wierność. Arena
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
stary krab
Ja podzielam pogląd, że te wersy są kluczowe:
w tym świecie jestem tymczasowa
nawrócona na miłość
z nadprogramowym czasem w podarunku
Wolno mi jednak oderwać peelkę od Autorki, widzieć w niej raczej moją rówieśnicę.(?) Wtedy tak:
Mam poglądy ugruntowane jeszcze w minionym wieku, nieprzystające do współczesnych realiów. Mimo propagandowego parcia polityków i mediów nie damy sobie narzucić "jedynie słusznych" poglądów. Jesteśmy już nie ludowi, siermiężni i potulni, ale jeszcze nie wyzutym z zasad i poglądów "idealnym elektoratem". Jesteśmy pod tym względem tymczasowi, mamy tego świadomość.
Nawrócenie na miłość zinterpretować można conajmniej na dwa sposoby. To Jan Paweł II przywrócił blask tego pojęcia, jesteśmy nawróceni, wybaczamy doznane krzywdy, "kochamy nieprzyjacieli naszych". W wersji dla sceptyków "powracająca fala" naszej miłości dotyka kolejne pokolenie - nasze wnuki... W obydwu wersjach chcemy ponadto pomagać słabszym, aktywnie wchodzić w różne wolontariaty, gotować zupę bezdomnym, opiekować się seniorami w hospicjach na obraz i podobieństwo Anny Dymnej.
A wszystko to w nadprogramowym, dodatkowo nam darowanym czasie. Jestem emerytką, lecz żyję, cieszę się relatywnie dobrym zdrowiem, ileż koleżanek z pracy pożegnałam już na cmentarzach, ile zmaga się ze śmiertelną chorobą... Confused Smile
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez solarena dnia Czw 18:49, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|