solarena
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:24, 05 Mar 2009 Temat postu: liryk australijski (nie kocham wiatru ) |
|
|
Czw 14:20, 18 Sie 2005
liryk australijski (nie kocham wiatru )
zapamiętałam tę twarz – czerwoną,
płonącą w szale interioru, gdy
rozrywałeś ziemię żywcem
świdrem w mózg bólem pod paznokcie
nabrzmiewałam jak gąbka – odbierałeś wzrok
inwazją dźwięków - telefon-alarm-człowiek
głowa w ramionach za barykadą
w gotowości bojowej odcięła słuch
- każdą obecność depcząc jak karalucha
agresja rozdzierała wniebogłosy
wtedy niebo - kameleon
gęstniało pod wyciśniętą tubką farb
popiel jak szarańcza wlewał się w ołów
w drzewach i w domach palił się krzyk
płonące łzy zamknęły myśli do rana
jutro będzie jak wczoraj
ktoś się narodzi, ktoś zbuduje nowy dom
udam, że nic się nie zmieniło - na śniadanie
świeże owoce, w sklepach przeceny
kolorowe uśmiechy na twarzach z billboardu
bez zapachu spalenizny
_________________
Shibbi
Nie 20:04, 21 Sie 2005
Jestem już tu któryś raz - świetne emocje, plastyczny - aż rani.
Nie wiem czy o tym co myślę, o śmierci przy porodzie.
Tak odbieram -
Może być i o pożarze - owszem, ale mnie skojarzyło sie tak.
Ostatnio zmieniony przez Shibbi dnia Nie 23:07, 21 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
arena
Nie 21:14, 21 Sie 2005
Plastyka obrazu na pewno. Ciekawa jest Twoja interpretacja i zaskakująca. Wiersz opisuje podróż do przeszłości - na pogorzelisko sensu stricto i duchowe...
hewka
Nie 22:54, 21 Sie 2005
Wiersz bardzo dramatyczny.Opisalas groze pozaru, ludzka tragedie,Udalo Ci sie slowami, czuje sie dramatyke.Pozdrawiam Cie ......
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Post został pochwalony 0 razy
|
|