solarena
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:49, 05 Mar 2009 Temat postu: Gudańcówka |
|
|
Nie 16:19, 27 Lis 2005
Gudańcówka
(antydedykacja dla znudzonych monologową liryką)
wchodzę intymnie w szklany pejzaż
oplata synestetycznie zmysły
to ręka impresjonisty
albo perfekcja numeryczna
a może gustav holst wśród planet
na fali evre unosi
gdyby pójść śladem ryb
płynących pod prąd
wejść w obłoki przyczepione do brzegów
nachyliłyby drzewa oddając
błękit nad nimi
rozgoniły smutne iwy
już bez łez
schodzę na brzeg
uwalniając wiatr z włosów
jeszcze dłoń
łaskocze opadającą ciszą
pod łukami mostu
wieczory usiadły na skraju łódki
tylko zanurzone stopy rozbijają spokój
kroplami osiada na twarzy
gudancówka zasypia
odpływa w niepamięć to czego nie było
nieobecność nie ma księżyców
tylko ekran przyciąga nowy dzień
christine
Nie 16:27, 27 Lis 2005
Przepiękne są druga i trzecia strofa, aż się rozmarzyłam...
W pierwszej - to chyba błąd "synestetycznie"?
Gudańcówka? nic mi nie mówi to słowo....
arena
Nie 16:37, 27 Lis 2005
Synestezja – odczucia towarzyszące.
Psych. Subiektywne odczucia, wrażenia pochodzącego od innego zmysłu niż ten, który otrzymał bodziec zewnętrzny
Synestetyczny – lit., zwłaszcza w poezji – działający na wyobraźnię niezwykłymi skojarzeniami wrażeń rożnych zmysłów.
Gudańcówka to kawalątek poletka pana boga gdzieś wśród pól i lasów, nad spokojną rzeczką, gdzie rodzi się poezja.
christine
Nie 16:40, 27 Lis 2005
Dzięki, Areno, czegoś się dowiedziałam.
Twój wiersz też należy do trudnych - trzeba go kilkakrotnie przeczytać i przypisy poznać Smile
Urzeka słowem i obrazem, to jest ponad precyzyjny odbiór.
dziewczynazperłą
Nie 18:00, 27 Lis 2005
w ten utwór się wchodzi ....nie....... zanurza się w nim ....
i działa .....
hak
Nie 18:22, 27 Lis 2005
Się musiałem jeszcze raz.. do wytworu i utwierdzon jestem ,że niełatwe i że sie podoba
Ciepłozdrav
hewka
Nie 20:21, 27 Lis 2005
Gud, to po szwedzku Bog..... wiec miejsce Pana Boga,
masz racje, jest miedzy woda, lasem, piaskiem, tam gdzie nas nic nie dotyka.
Sam na sam, ale nie samotnie.Ostatnie cztery wersy sa cudne.
Zaczytalam sie w "Gudancowce", i myka do ulubionych.
arena
Nie 21:12, 27 Lis 2005
Ewo, to czarodziejskie miejsce... a nazwa pochodzi od mojego panieńskiego.... miejsce na końcu realnego świata, miejsce dla poetów... Zdjęcie na zimowe wieczory jest tapetą na moim kompie – i w taki właśnie wieczór prawie zimowy ułożyły się słowa. Pozdrawiam serdecznie Arena
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Post został pochwalony 0 razy
|
|