Ciechocinek czyli historie ostatnich podróży /cykl?/

ono

wierzejami tężni przymykam czas przeszły
zostawiam w rozeschłej szczelinie miejsce
jak kamyk na wczoraj dziś i jutro

w pijalni wód siedzi samotna gaja*
wśród obrazów płaszczy wzrok w stronę komercji
tyłem do deptaka - zauroczona własną poezją
zamknięta na rzeczywistość jak dworzec kolejowy
nie krzyczy bo krzyk słyszą tylko jutro nieobecni

wisła nie zapamięta twarzy
jest zbyt odległa i niesprzedajnie piękna
w proteście za frymaczenie zdrojowiskiem
oddala się od pałacu targona

to jest moja podróż w stronę końca
stąpam po wyblakłych mozaikach dywanisk
ułożonych ze zmarszczek wczorajszego utrudzenia

ciechocinek 07.04.2010

* Jadwiga Michałowska - poetka- bardzo często można ją spotkać w pijalni wód mieszczącym się w Parku Zdrojowym

kakaz

Ciechocinkowy nastrój nie tylko widać w wodach wypijanych lecz proszę ile w tym ducha bez trwogi i dla zjawiska wymyślnego.

ella_hagar

Podoba mi się pierwsza strofa, bo jest obrazowa. : )

Nie jest udany zwrot „płaszczy wzrok”.
Nie istnieje czasownik płaszczyć (coś, kogoś). Istnieje czasownik zwrotny płaszczyć się (przed kimś, przed czymś) lub płaszczyć się (stawać się płaskim).
Nijak mi to do wzroku nie pasuje. Nie mogę sobie wyobrazić płaszczącego się wzroku.
Ale mimo wszystko może powinno być : „wśród obrazów jej wzrok płaszczy się przed komercją” ? Albo: „spłaszcza wzrokiem komercję” ?
Ale tak w ogóle to o jakie obrazy tu chodzi?
Piszesz, że „wśród obrazów” , ale nie dodajesz jakich obrazów? obrazów czego?

Nie przemawia też do mnie zdanie: „zamknięta na rzeczywistość jak dworzec kolejowy”. Nieczynny dworzec kolejowy nie jest zamknięty na rzeczywistość tylko na okoliczność, z jakiegoś powodu.
Może tak byłoby lepiej: „zamknięta na rzeczywistość jak opuszczona stacyjka” ?

W Ciechocinku byłam przejazdem i przebywałam tam kilka dni. Ładny jest Ciechocinek. Urodny.
Pełen kwiatów, zapachu solanki, potańcówek i starych ludzi. Nie ma w nim więcej komercji niż w innych kurortach.
Ja dodatkowo mam sentyment do starych ludzi i miło mi patrzeć, że tam mogą nie tylko nabierać sił, ale i potańczyć, poflirtować.

Pozdrawiam Ono : ) bez obrazy, ale lepiej potrafisz. : )

stary krab

Nie byłem w sanatorium od 1988roku. W Szszczawnie Zdroju wyleczyli mi nerki i oduczyli palić.

Miło, że jeszcze coś pozostało po dawnych uzdrowiskach. Wody i zabiegi prawdopodobnie te same, może tylko droższe. No i ujęłaś mnie wzmianką o poetce

ono

Dziękuję Wszystkim za odwiedziny.
ella_hagar - płaszczyć zostawię mimo wszystko jako kamilowy neologizm (to każdemu poecie wolno)

krabie- dzięki za życzenia i...do Ciechocinka można wrócić nie tylko po zdrowie do lecznicy Wesoly

ale i prywatnie

kakaz- kocham atmosferę uzdrowisk (szczególnie wczesną wiosną lub na przełomie lata/jesieni) - może z racji wieku Wesoly

ono